Kilka lat temu oglądałem żurawie tylko na zdjęciach i w filmach. Mimo to, zawsze mnie zachwycały elegancją i gracją. Usłyszeć ich donośnego nawoływania zwane klangorem oraz zobaczyć taniec godowy było moim marzeniem. Na szczęście żurawi jest co raz więcej i z powodu łagodnych zim można je usłyszeć i zobaczyć co raz częściej. Gdy zobaczyłem je po raz pierwszy na żywo, dostojnie przechadzające się po polu, zachwycił mnie ich „ogon”. Skąd ten cudzysłów? Otóż po wielu moich obserwacja okazało się, że ten prawdziwy ogon wcale nie jest taki okazały. Jak jest skromy mogłem zauważyć, gdy po raz pierwszy obserwowałem żurawie w locie oraz gdy stały tyłem i miały rozłożone skrzydła. Ogon u żurawi jest całkiem niepozorny wręcz skromny. Dobrze widać go w locie. Przypomina nieco ogon bociana białego, który też jest taki kanciasty i nie robi na nikim największego wrażenia. Za to, gdy żuraw stoi z rozpostartymi skrzydłami, widać jak długie i wspaniałe są jego pióra skrzydeł. I tu cała tajemnica ogona żurawi. Te które zachwycają swoim „ogonem” to ptaki ze złożonymi skrzydłami. To właśnie pióra skrzydeł tworzą tak piękny pióropusz, który dla obserwującego wydaje się ogonem. Pióropusz okazuje się być lotkami pierwszego i drugiego rzędu. Oto żurawie czarodzieje!
4 komentarze
To prawda żuraw to dostojność i gracja. Przepiękne ptaki. Bardzo ładnie pokazane w różnych pozach.
Dziękuje
Żurawi klangor jest wspaniały. Kiedyś o zachodzie słońca zauważyłem dwa nawołujące żurawie, które poderwały się do lotu ku zachodzącemu słońcu; przyszlo mi wtedy do glosy, że wyglądają jak dwa startujace bombowce, obciążone pełnym ładunkiem.
W Japonii żuraw (TSAURU) to symbol szczęścia i życzenia zdrowia.
Pięknie sfotografowałeś je w locie.
Dziękuję Piękne porównanie i fajna ciekawostka